Szukaj na tym blogu

czwartek, 29 czerwca 2017

Elektrit Victoria część II



Obudowa prawie gotowa. Gałeczki i ramka w komplecie. Skala czeka na montaż, ale za nim to zrobię.... Odbudować muszę napęd skali. Dorobić wskazówkę, przeciągnąć stalowe linki. Na koniec sprawdzenie elementów elektronicznych. Pomiary pojemności, rezystancji, napięć zasilacza.










poniedziałek, 15 maja 2017

Elektrit Victoria część I

Elektrit Victoria

Na zewnątrz ciepło a w związku z tym coś drgnęło w moim warsztacie. Już 5 tygodni strugam skrzynkę do Victorii. Zadanie ambitne, bo robione w warunkach amatorskich.
Teoretycznie wiedziałem, co muszę robić, ale praktycznie okazało się to trudne do osiągnięcia. 
Prawdziwym wyzwaniem okazało się gięcie sklejki. Front zrobiłem z dwóch warstw sklejki 4 mm.
W prawdziwym warsztacie stolarskim może nie byłoby to nic trudnego, ale w moim trochę za mało zacisków, przycisków, ścisków, itp. Mimo że sklejkę mocowałem do szkieletu obudowy to i tak powstały niepożądane wybrzuszenia i krzywizny. Konieczna była korekcja z warstw szpachli.
Obecnie jestem na etapie fornirowania. Z tym też są problemy ze względu na rodzaj forniru, który użyłem. Po wyschnięciu przyklejony fornir rozwarstwił się w wielu miejscach. Powstały pory, które trzeba będzie zapełnić warstwami szelaku i pyłu drzewnego. 
Inny problem to wąskie otwory głośnikowe. Trudne do wycięcia i do oklejania, a jednocześnie newralgiczny element, od którego zależeć będzie ostateczny efekt.











Zaawansowanie prac szacuję na jakieś 60%. Pozostało dokończyć fornirowanie, położyć politurę, zamocować tkaninę głośnika, pomalować i zamocować podstawę obudowy, dorobić ściankę spodnią, nawiercić otwory do mocowania schassis, zabejcować wnętrze obudowy.

piątek, 21 kwietnia 2017

Kot Edward





Kotek Edward

W marcu pisałem o naszym kocie. Kilka dni po tamtym wpisie kot już nie żył. Nie jesteśmy w stanie określić przyczyny śmierci naszego ulubieńca. Leżał martwy na podwórku przed drzwiami, 20 minut po tym jak był wypuszczony rano na podwórko. Zawał?, potrącenie przez samochód? nie wiemy. To niby tylko zwierzę, ale brakuje go nam w domu. Do dzisiaj cisną się nam łzy, gdy tylko pomyślimy o nim. Nie chcę mieć nigdy więcej zwierząt w domu... 




czwartek, 20 kwietnia 2017

Renowacyjny bałagan


Renowacyjny bałagan

No i po świętach. Wiosna na całego. Mogę wreszcie coś porobić na zewnątrz domu. W moim "warsztacie" z grabiami znalazła się mała piła stołowa, która pomoże mi przy budowie skrzynki do Elektrita Victoria. Tak, Viktoria to moje następne zadanie rekonstrukcyjno-renowacyjne. Stałem się posiadaczem kompletnego wnętrza odbiornika. Radio jest dosyć rzadkie i przez to cenne. Opłaca się przywrócić mu pierwotny wygląd. Nie wiem, czy zadanie nie jest zbyt ambitne jak dla mnie, ale będę próbował. Skrzynka jest dosyć skomplikowana. 
Tak w ogóle to kolejne radio, które jest rozgrzebane, a finał renowacji daleki. Zima przystopowała moje postępy. Napraw dokonuję w garażu, a tam była zbyt niska temperatura do pracy. Ponadto przybyło kilka odbiorników w dość ładnych stanach, ale też niesprawnych. Priorytetem nadal jest skończenie Philipsa 4-38a.
Na warsztacie mam następujące odbiorniki:
- Elektrit Victoria (dorobić kompletną skrzynkę, uruchomić elektronikę)
- Elektrit Allegro (wstawić nową skalę, uruchomić elektronikę)
- Elektrit Presto (uruchomienie)
- Philips 44a (uruchomienie)
- Philips 6-39a (uruchomienie)
- Philips 4-38a ( opisywany wcześniej, szuka oryginalnej skali i czeka na uruchomienie)
- Pionier sztuk 4 (do uruchomienia)
Do wszystkich czegoś tam brakuje. A to gałeczki, a to lampy, a to ścianki, skali, znaczka, itp. Szukam braków gdzie się da, albo dorabiam co się da.










sobota, 11 marca 2017

Kot Edward amator pudeł po radiach

Kot Edward

Kocisko czuje już wiosnę. Ciągnie go na podwórko i więcej czasu woli przebywać na powietrzu niż w domu.


Stare radia same pchają mi się w łapy :) W piątek wywoziłem złom na złomowisko. Znalazłem przypadkiem rozbitego Pioniera, którego odkupiłem za 6zł. Widziała to kobieta, odstawiająca złom, zaczepiła mnie, że ma w domu stare radia lampowe i jeśli jestem zainteresowany to mi sprzeda. Skorzystałem z propozycji i kupiłem Pioniera, Menueta i torbę lamp.



                                                               Złomowy Pionier

Dla niewtajemniczonych kupa śmiecia. Dla kolekcjonera skarb. Obudowa roztrzaskana, ale prawie wszystkie części sprawne. Jest skala i komplet gałek! Pionier zostanie odbudowany na przygotowanym wcześniej chassis. Oczywiście jak znajdę trochę czasu.

A to niżej to podstawa od restaurowanego Philipsa 4-38A. Najlepiej by było zrobić od nowa, ale nie mam odpowiednich narzędzi i pozostało mi ratować oryginał. Uzupełniłem braki wstawkami ze sklejki, dziury po robakach zalałem żywicą epoksydową. Nierówności zaszpachlowałem akrylem. Jak wszystko wyschnie, pozostanie wyszlifować, wywiercić i pokryć czarną farbą


Efekt finalny wkrótce.



piątek, 3 marca 2017

Philips 4-38A

Philips 4-38A


Następny etap prac  to przygotowanie powierzchni skrzynki do położenia politury. Operacja na tyle ważna, że rzutuje na finalną jakość powłoki. Ja robię to poprzez nałożenie warstwy szelaku, a następnie szlifuję drobnym papierem ściernym. Wtedy pory forniru zatykają się mieszanką pyłu z szelakiem.  Te operacje powtarzam, aż do uzyskania gładkiej powierzchni.



czwartek, 2 marca 2017

Philips 4-38A

Oklejanie fornirem idzie pełną parą. Układ słojów korzystny, łatwo kleić na zaokrągleniach obudowy. Sporo pracy jest przy otworze głośnika.






Fornir to egzotyczne  Amazouke. Cena za 1,0720 mkw. 33,22zł. Tyle mi wyliczono za dwa listki.

poniedziałek, 20 lutego 2017

Philips 4-38a

Philips 4-38a

Wyczytałem na forum Triody, że w tym modelu były montowane dwa rodzaje skal. Jedna ciemna druga szara. Moja wygląda na szarą, ale nadal nie jestem pewny czy jest właściwa.
Co do obudowy to trwają prace renowacyjne. Wymieniłem część zżartych elementów obudowy na nowe. Dziury po drewnojadach zalałem żywicą. Po stwardnieniu żywica wzmocniła konstrukcję ścianek od wewnątrz. Mimo akcji z żywicą nadal pozostały na zewnątrz setki dziur. Więc całość zaszpachlowałem szpachlówką akrylową, a po wyschnięciu wszystko wyrównałem papierem ściernym. Powierzchnia wreszcie jest gładka i mocna. Pozostaje tylko okleić powierzchnię nowym fornirem. 

środa, 15 lutego 2017

Detefon odbiornik kryształkowy


Detefon

Odbiornik trzyzakresowy (fale średnie 200m-400m, 400m-700m) (fale długie 1200m-1500m). Produkowany przez PWŁ z detektorem kryształkowym.










wtorek, 14 lutego 2017

Pionier prototyp skrzynki



Pionier nr 12545

















Jako ciekawostkę prezentuję Pioniera z początków produkcji. W obudowie, która była protoplastą obudowy bakelitowej z pionowymi szczebelkami. Obudowa była krótko moją własnością. Pozbyłem się jej sądząc, że jest to całkiem niezła samoróbka. Radio kupiłem w pakiecie z innymi częściami do Pioniera w Warszawie. Ścianki tylnej nie było. Nie jestem do końca pewny, czy w obudowie od początku było to chassis. Jakaś ingerencja wewnątrz była, bo świadczą o tym śruby w desce głośnika i mocowania chassis do obudowy. "Zetki" były odgięte, a żarówki wisiały luzem na kablach (spadły?)

poniedziałek, 13 lutego 2017

Volksempfänger VE301W

 Volksempfänger

Odbiornik radiowy specjalnie zaprojektowany w celu umożliwienia dostępu do radia szerokim kręgom społeczeństwa dla lepszego oddziaływania propagandy nazistowskiej. Odbiornik służył do odbioru stacji radiowych na falach średnich i długich (w założeniu chodziło o centralną rozgłośnię „Deutschlandsender” i jedną z radiostacji lokalnych). W sprzyjających warunkach odbiornik mógł służyć do odbioru radiostacji zagranicznych, co zostało zakazane po rozpoczęciu II wojny światowej; na odbiornikach umieszczano wówczas informację o zakazie i grożących za jego złamanie karach.
Ze względu na swoją budowę i przeznaczenie radio nie było drogie, kosztowało 65 RM (w wersji bateryjnej; w wersji zasilanej z sieci niewiele więcej[1]), co stanowiło około 50% średniego wynagrodzenia robotniczego. Popularnie nazywane „radiem ludowym” lub „radiem Goebbelsa”, odbiornik był ponad dwukrotnie tańszy od oferowanych wówczas na rynku urządzeń, przyczynił się również do spadku popularności radioodbiorników opartych na detektorze kryształkowym. W 1938 r. liczba abonentów w III Rzeszy sięgała 10 mln abonentów, w 1940 r. – 13,7 mln, a w 1941 r. – 15,8 mln[2]. Dochody abonamentowe stanowiły poważną część budżetu Ministerstwa Propagandy i Oświecenia Publicznego. (Wikipedia)


Podstawa każdej kolekcji Volksempfänger

Kleinempfänger DKE  produkowany w latach 1938–1944.

 VE301 Dyn (z głośnikiem dynamicznym) produkowany w latach 1938–1939,

 VE301 z głośnikiem magnetycznym w różnych odmianach produkowany był w latach 1933–1937,



 Volksempfänger, typ VE301W 


Producent: DeTeWe



 Wnętrze radia



Wnętrze radia


 VE301 Dyn



 Producent: Korting Radio



Wnętrze odbiornika



 Nalepka producenta



 Volksempfänger, typ DKE38 



Producent: Derufa Warschau



Wnętrze radia




Tabliczka producenta

Poprzestałem na tych trzech egzemplarzach, chociaż odmian tych odbiorników jest bardzo dużo. Podobnie jak u nas Pionier tak w Niemczech  Volksempfänger cieszy się dużą popularnością wśród kolekcjonerów.