Szukaj na tym blogu

piątek, 26 października 2018

Telefunken T6 Super C.D.




Renowacja radia postępuje. Skrzynka po uzupełnieniach forniru i politurze. Miałem problemy z rozpuszczeniem płatków szelaku w denaturacie.  Ponadto tym denaturatem chciałem rozpuścić zbyt gęsty roztwór pozostały po poprzednich pracach. Po dolaniu niewielkiej ilości roztwór zamienił się w galaretę. Wynika z tego, że nie każdy denaturat jest dobry. 







W chassis założyłem linkę napędu skali. Jak zwykle przy linkach są komplikacje. Na kole skali nawinięte są dwie linki. Jedna od przesuwu wskazówki skali, druga idzie od pokrętła skali.   Aby dostać się do sprężynek i zaczepów linek  należy odkręcić blachę skali. Po odkręceniu blachy, oczywiście spada nam linka od wskazówki skali... Jakoś to trzeba ogarnąć. Linka musi być cienka tak jak w oryginale. Inaczej  nie będzie działać...  Uzupełniłem też brakującą sprężynkę przy przełączniku zakresów. Dobrałem żarówkę oświetlenia skali   6,3V 0,3W.   

Wymieniłem elektrolit przy magicznym oku. Włożyłem go w oryginalną rurkę po starym elektrolicie.


Dodałem brakujący dławik  i brakujący kapturek na lampę. 
Do sprawdzenia mam jeszcze kilka kondensatorów. Tak w ogóle to nie ufam żadnemu kondensatorowi (upływność).  Nie jest to łatwe zadanie, bo elementów jest dużo i są ściśle upakowane. Dostęp do punktów lutowniczych bardzo ograniczony. 
Tak w ogóle to nie lubię Telefunkenów ze względu na ich delikatną konstrukcję i jakość użytych elementów i materiałów. Wolę Philipsy, które są solidniejsze w budowie.




Dzisiaj dokończyłem pracę przy elektronice. Wymieniłem elektrolity, sprawdziłem solidność połączeń,  skompletowałem (pożyczyłem z innych odbiorników) brakujące lampy i Urdoxa, wyczyściłem styki lamp . Wszystkie lampy mają żarzenie, tor trafo-głośnik sprawny, potencjometr głosu sprawny, przełącznik zakresów sprawny, przesuw skali sprawny, więc zaryzykowałem pierwsze włączenie do prądu. Podłączyłem antenę do wyjścia i włączyłem.
Urdox słabo się rozżarzył, następnie przygasł, żarówki skali rozświeciły się słabym światłem (za słabym), po chwili w głośniku odezwały się nieregularne trzaski, w tle cichy szum eteru (albo zakłóceń 😕). Brak reakcji potencjometru wzmocnienia i brak odbioru jakiejkolwiek stacji na wszystkich zakresach. Czyli zabawa się zaczęła...
Problem w tym, że  nie mam do niego schematu. Nikt nie ma do niego schematu.

piątek, 12 października 2018

Telefunken Super T6

Telefunken Super T6

Superheterodyna 7-obwodowa z rdzeniami żelaznymi. ARW, regulacja szerokości wstęgi, regulacja barwy tonu, przełącznik mowa/muzyka. Optyczny wskaźnik dostrojenia. Głośnik dynamiczny Telefunken-Navi z szerokowstęgową membraną. Skrzynka orzechowa z obwódkami z metalu "antikorodal". Cena 600zł.

Obsada lamp: CCH1, EF9, CB2, EFM1, CL4, CY1,  EU-IX
4 żarówki 6,5V 3A  (z oznaczeniem ENGLAND)
Wymiary: 
szerokość: 593 mm
wysokość 340 mm
głębokość 272 mm



Za oknem mamy nieprawdopodobnie piękny październik. Rośliny zaczynają zmieniać kolory, a ja zabrałem się za Telefunkena T6. Na skrzynce stempel z datą 09.1938r. Niedawno minęło 80 lat...









Jak widać obudowa cała, bez dziur po robakach, ale z uszkodzonym fornirem. Będę musiał coś dobrać i wymienić  oklejenie. Forniru potrzeba sporo bo radio jest wieeelkie.  Zostanie oczywiście to co jest w ramkach.


Radio ma komplet gałek i śrub mocujących. Tu trzy odkręcone. Reszta czeka na odkręcenie spryskana WD40.



Wnętrze całkiem ładne, ale niestety brak  transformatora głośnikowego i dławika. Nie mam też szczęścia do bareterów. W tym odbiorniku jak i w innych zawsze były z przerwanym włóknem. Weź tu teraz upoluj takiego...








To trafo głośnikowe do Telefunkena T5. Rozważam złożenie jednego odbiornika z dwóch. We wcześniejszym poście opisywałem odbudowę Telefunkena T5. Brakuje w nim kilku elementów elektronicznych, skali, ścianki tylnej, lamp. Stan elektryczny T6 jest niemal idealny. Brakujące transformator i dławik do T6 przełożę z T5. Jest duża szansa, że to radio ruszy. W międzyczasie poszuka się transformatora i dławika do T5...

Skala to nadruk na szklanej szybce o wymiarach: 238 x 178 mm. Grubość szkła 3,5 mm.


wtorek, 2 października 2018

Philips Philetta BD290U


Philips Philetta BD290U



Radiomuseum:

Year: 1949–1951Category: Broadcast Receiver - or past WW2 Tuner
Valves / Tubes5: UCH42 UAF42 UAF42 UL41 UY41
Main principle
Super-Heterodyne (Super in general); ZF/IF 470 kHz
Tuned circuits6 AM circuit(s)
Wave bandsBroadcast, Long Wave and Short Wave.
Details
Power type and voltageAC/DC-set / 117/220 Volt
LoudspeakerPermanent Magnet Dynamic (PDyn) Loudspeaker (moving coil) / Ø 13 cm = 5.1 inch
Power out
from Radiomuseum.orgModel: Philetta 50 BD290U - Philips Radios - Deutschland
MaterialBakelite case
Dimensions (WHD)260 x 195 x 160 mm / 10.2 x 7.7 x 6.3 inch



Radio jak w powyższej specyfikacji, które dzisiaj wziąłem na warsztat. Było niesprawne. Objaw niesprawności to głośne buczenie, ale z cichym odbiorem jakichś stacji.
Po  ciągłym niepowodzeniu z uruchomieniem Telefunkena 270, o którym napiszę w innym poście, postanowiłem dla poprawy humoru naprawić Philettę..  Przed odkręceniem tylnej ścianki byłem prawie pewien, co muszę zrobić, aby zadziałało. Najprawdopodobniejszą przyczyną buczenia mogły być wyschnięte kondensatory elektrolityczne.
Na schemacie są takie trzy, ja wewnątrz znalazłem dwa... Na schemacie mają parametry 100uF/450v i 50uF/450v, a w moim radiu oba w różnych obudowach, oba 16uF/450v. Jeden pionowy wkręcony w chassis, drugi podlutowany od spodu. Upewniłem się, sprawdzając miernikiem ich pojemność. Miały około 1uF. Zamieniłem na nowe, dobierając pojemność, które włożyłem w stare kubki. Dzięki temu wszystko wygląda po staremu.
Po włączeniu radio zadziałało. Buczenie znikło, a radio odbiera na wszystkich zakresach. 









Wymienione kondensatory. Wewnątrz sproszkowany elektrolit...


c.d. 04.10.2018r.

Jak się okazało, radio nie było całkiem sprawne. Po kilku minutach ucichło, bo przepalił się bezpiecznik 0,3A. Po włożeniu nowego bezpiecznika, sytuacja się powtórzyła. 
Problemem okazało się podwyższone napięcie zasilania z 220V na 230V.  Wzrost napięcia powodował przepływ większego prądu na tych samych elementach. Wartości elementów są graniczne i nie było żadnej tolerancji przy zmianie napięcia na wyższe. 
Dodałem dodatkowy opornik  120 ohm  (drutowy) w obwodzie żarzenia. Obniżyło to napięcie o koło 10V. Od tego momentu radio testowałem ponad godzinę i działa bez zastrzeżeń. 
Nie wolno za bardzo obniżyć napięcia, ponieważ skutkować to będzie głośnym buczeniem odbiornika. Doświadczyłem tego, gdy wcześniej włożyłem opornik 240 ohm.