Szukaj na tym blogu

wtorek, 22 października 2019

Elektrit Maraton cz. 6

 
22.10.2019r.

Do założenia linka napędu skali, czyli to, czego nie lubię. W moim Maratonie jej nie było. Mimo że sposób prowadzenia jest bardzo prosty, to  upewniłem się, jak ma  być poprowadzona, podglądając w Elektricie Rival. W Rivalu był sznurek, w Maratonie miałem ślady resztek stalowej linki. Dlatego założyłem stalową linkę. (Fabrycznie raczej był zakładany sznurek). Sposób prowadzenia linki przedstawiłem na ręcznie zrobionym rysunku (zawsze może się przydać). Dodałem też kilka zdjęć innych elementów.







Okolice kondensatora



Kompletny Maraton od spodu


Środek odnowiony. Jest kompletny i ma przywrócone połączenia zgodne ze schematem. Uszkodzone elementy wymienione na nowe. Wystarczy podłączyć głośnik, antenę i ....


Cewka. Tak powinna wyglądać kompletna. Newralgiczny element Elektrita. Często są uszkodzone , a najczęściej pogryzione przez myszy. 


Eliminator od środka.

Pozostaje ostatni etap, czyli włączenie do prądu...

Włączyłem bez lamp. (Mam przygotowany komplet sprawnych lamp, sprawdzonych w innym radiu). Napięcia w przybliżeniu pokrywają się z napięciami ze schematu. Obsadziłem lampy.  Z lampami po  rozgrzaniu  głośnik cichy. Brak szumu eteru.
Przełącznik zakresów przełączyłem w tryb pracy gramofonu. Dotknięcie wejścia gramofonowego powinno spowodować reakcję wzmacniacza, ale głośnik nadal cichy...
Dotknąłem ręką lampy AL4 - zimna... Brak kontaktu na stykach. Wyjąłem lampę, podgiąłem styki, spryskałem kontaktem i ponownie włożyłem.  Rozjarzyła się, wzmacniacz zadziałał, ale na falach radiowych  nadal cisza ...
Czyli muszę cofnąć się do obwodów wejściowych. Mam kilku kandydatów do dokładnego sprawdzenia...

CDN



środa, 9 października 2019

Philips 33A - polski Philips naprawa i uruchomienie


Philips 33A


Układ reakcyjny, 3 obwody, 2 zakresy, filtr wstęgowy, skala dziesiętna, głośnik magnetyczny.
obsada: AF2, E446, C443, 506
wymiary: 34x36x20 cm
ciężar: 9,2 kg
cena: 315-350 zł


 Dzięki temu, że zdobyłem kilka brakujących lamp, otworzyła się możliwość uruchomienia tego Philipsa. (Miałem zresztą to w planach na ten rok). Rozkręciłem to radio, mimo że nie skończyłem jeszcze Elektrita Maratona. W Maratonie zostało naprawdę już nie wiele do ukończenia, ale straciłem  chwilowo chęci. Zostały do montażu linki skali, a tego nie lubię. Obiecuję jednak sobie dokończyć je do końca roku.
33A to nieduże radio dwu zakresowe Dł i Śr w drewnianej obudowie oklejonej ozdobnym fornirem.
Obecnie to rarytas, więc warto się nim było zająć.






















Schemat Philips 33A  


Spis elementów



Schemat Philips 33A - wersja T. Szczęśniaka


Fragment połączeń narysowanych z natury. 





Z pozoru ładny wygląd chassis zapowiadał łatwe uruchomienie. Jednak dokładny wgląd w układ uwidocznił kilka istotnych usterek i braków.
Na początek zabrałem się za elektrolity zasilacza. Chciałem wymontować dwa oryginalne elektrolity 32 uF/ 320V ,  ale ni jak nie mogłem ich odkręcić. Z tego powodu oraz dlatego, że były ładne - zostały. Odłączyłem je od układu, a w zamian podłączyłem dwa współczesne, ukrywając je pod chassis.
Następnie zauważyłem, że na potencjometrze  nie ma   wyłącznika. Włączenie radia odbywało się  w momencie włożenia wtyczki do gniazdka. Specjalnie w tym celu przerobiona była płytka zasilania. W swoich skromnych zasobach znalazłem identyczny (ten sam typ, producent i wartość 7,5 kOhm !) potencjometr. Musiałem go tylko zregenerować, bo nie zwierał za każdym razem.  Podmiana potencjometru na "nowy" wymagała odkręcenia trafo, bo bez tego wyjęcie było niemożliwe. Po zamontowaniu pozostało tylko odpowiednio połączyć wyłącznik z płytką zasilania.  
Przy okazji wymieniłem na nowy przewód zasilający. Stary był już niebezpieczny. Tak samo zrobiłem z przewodem głośnikowym.





Sprawdziłem kondensatory. Znalazłem jeden do wymiany, był bez pojemności, a powinien mieć 25uF.


Sprawdziłem rezystory. Kontrola jest wskazana, bo zdarza się, że odpada z nich powłoka oporowa. Wymieniłem też jeden nieoryginalny o złej wartości. 
Na górze chassis były do wymiany  kabelki anodowe. Miały zwarcie do masy poprzez ekran, którymi były owinięte. (Z tym miałem sporo pracy. )
Przed uruchomieniem sprawdziłem omomierzem drogę zasilania od wtyczki, przez przełącznik do trafo. I słusznie. Źle zrobiłem kabel, nie było przejścia (!) . 


Obsada lamp i zamienniki
AF2 = E447 = RENS1294
E446 = H4128D = RENS1284 = HP4100
C443 = RES364
506 = RGN1054



Parametry C443



Parametry E 443 = RES 964

Pierwsze włączenie zrobiłem bez lamp.  Pomiar napięć wykazał, że powinno być dobrze. Obsadziłem radio lampami  i podłączyłem głośnik.  W trakcie nagrzewania głośnik cicho buczał. Bez problemu dostroiłem się do jedynki.  Moc sygnału poprawiła się jeszcze, gdy uziemiłem radio. Odbiór jedynki głośny i bez zakłóceń. Na średnich sporo stacji.
Nie miałem lampy C443. Lampa nie do zdobycia. To ostatni brakujący element tej układanki, który powstrzymywał finał renowacji. Pokusa była zbyt dużą, żeby poddać się i odstawić radio nieuruchomione. Zastosowałem więc zamiennie RES 964, którą znalazłem w zasobach.  Mimo pewnych niezgodności parametrów lampy, układ powinien wystartować. RES 964 ma np. prawie dwukrotnie większy pobór prądu anodowego. Jednak  zasilacz wytrzymał, trafo  się nie zagrzało . Na wszelki wypadek próba trwała krótko. Oczywiście będę polował na C443.






Tylna ścianka.