Szukaj na tym blogu

wtorek, 31 grudnia 2019

Philips 680A niemieckie radio lampowe uruchomienie



Philips 680A (6-40A)


Philips 680A to dosyć popularne radio, bo produkowane w wielu oddziałach Philipsa w Europie. Ten model to zachodnia wersja montowanego w Warszawie odbiornika 6-40A .

Jest to trzylampowa siedmioobwodową superheterodyna .
Obsada lamp:  ECH3 EF9 EBL1 AZ1
Trzy zakresy odbieranych fal: długie, średnie i krótkie.
Głośnik: magnetyczny Permanent Magnet Dynamic
Obudowa: drewniana front bakelitowy
Wymiary: 498 x 355 x 230 mm
Waga: 10,1 kg









Philips zastosował nowatorski kondensator powietrzny w postaci cylindrycznych kubków zachodzących na siebie.


Pod chassis układ elektroniczny jest bardzo prosty i składa się z kilku kondensatorów i rezystorów.


W tym modelu wstawiany był podwójny kondensator elektrolityczny 50uF i 16uF.
Zastąpiłem go dwoma pojedynczymi.




Skrzynka radia zrobiona jest ze sklejki, przód bakelitowy. Prawie całą przednią powierzchnię zajmuje materiał głośnika. Na dole przedniej ścianki,  umieszczona jest kolorowa, szklana skala. Cień rzucany na skalę przez oświetlony wskaźnik pokazuje wybraną stację. Pod skalą jest nowatorski "system linodynowy" czyli przyciskowy programator Philipsa.  Tu opis producenta:

"System linodynowy – wyłączność Philipsa!
Opierając się na dotychczasowym doświadczeniu, Philips przynosi system klawiaturowy, który bez przesady nazwać można najlepszym na świecie. Składa sie on z nowej klawiatury 9-cio klawiszowej, posiadającej sześć klawiszy stacyjnych, sprzężonych z automatycznym przełącznikiem falowym oraz z nowym kondensatorem przesuwowym. Pozostałe 3 klawisze – dla przełączania zakresów fal przy strojeniu ręcznym. Jedno naciśnięcie klawisza powoduje jednocześnie: idealnie dokładne dostrojenie odbiornika do żądanej stacji, zmianę zakresu fal oraz przesunięcie wskazówki skali do wywołanej stacji. Przestawienia klawiszy na dowolną stację dokonuje się przy pomocy pokręcenia jedną tylko śrubą, a czynności tej towarzyszy ruch wskazówki. Precyzja działania oraz prostota obsługi są zdumiewające."







W warszawskich zakładach Philipsa, ten mechanizm miał być montowany w modelach 6-40, 7-40, 8-40. Tuż przed wojną zdążono wprowadzić do produkcji jedynie model 6-40, który produkowany był jeszcze w czasie okupacji na rynek niemiecki. 


Prawe trzy przyciski to wybór zakresu, środkowe zapamiętują trzy stacje na falach średnich, trzy lewe - trzy stacje na falach długich.


Po obu stronach skali są dwa pojedyncze pokrętła. Pokrętło lewe umożliwia regulację siły odbioru i wyłączanie radia, prawe to pokrętło strojenia.   Pod programatorem znajduje się pokrętło regulacji barwy tonu.
Największy producent sprzętu, jakim był Philips, swoimi rozwiązaniami technicznymi, nowościami i wzornictwem wytyczał trendy w światowej modzie sprzętu radiowego. Taki układ, dwie gałki po obu stronach, między nimi skala, pod skalą klawiatura i tkanina pokrywająca górną część panelu frontowego w następnych latach stał się standardem. Niemal wszystkie radia, wszystkich producentów zaczęły (niestety) wyglądać tak samo.

W obwodzie strojenia zastosowano nowatorski "kondensator przesuwowy" w postaci wciskanych w siebie okrągłych cylindrów. Dzięki temu pojemność kondensatora zmienia się  ruchem posuwistym, a nie obrotowym jak w zwykłych   kondensatorach z płytkami.
Tu należy dodać, że są to dość skomplikowane mechanizmy. Naprawa czegoś takiego wymaga sporych umiejętności manualnych. Dorobienie uszkodzonego elementu może być barierą nie do przejścia. Dlatego lepiej szukać egzemplarzy ze sprawnymi mechanizmami.







Ścianka tylna


Schemat 680A




Naprawa mojego egzemplarza była dosyć prosta. Gdybym nie popełnił błędów, trwałaby ze dwie-trzy  godziny, a przeciągnęła się jednak na dwa dni. Najbardziej pracochłonną czynnością przy tym radiu było wyciągnięcie chassis z wnętrza  drewnianej skrzynki. Było to konieczne, żeby dostać się do podzespołów od spodu. 
 W tym celu należało odkręcić śruby zlokalizowane w narożnikach obudowy. Wyjmuje się wtedy chassis z bakelitowym frontem. 
Uszkodzone (wyschnięte) były wszystkie (trzy) elektrolity, które wymieniłem w pierwszej kolejności. Wymieniłem rozizolowane przewody dochodzące do transformatora. Zlikwidowałem zimny lut na wyłączniku sieciowym. Przesmarowałem mechanizm programatora. Uzupełniłem zworkę (bezpiecznik?) na transformatorze.
W skrzynce przykleiłem trzy odklejone drewniane wzmocnienia, oraz poprawiłem stan powłoki zewnętrznej za pomocą lakierobejcy.  
Po tych naprawach włączyłem radio do sieci. Bardzo mocno rozjarzyła mi się AZ1, z głośnika wydobyło się głośne buczenie. Szybko wyłączyłem zasilanie.
Znalazłem przyczynę. Było nią perfidne zwarcie plusa kondensatora 50uF do rdzenia transformatora. Stało się tak, bo wcześniej, w celu zamontowania tego kondensatora odkręciłem  blachę, na której się go montuje. Ułatwiło mi to solidne przykręcenie i wygodne lutowanie do kabelków. Później całość skręciłem, powodując to zwarcie.
Jak by tego było mało, miałem źle ustawiony przełącznik wyboru napięcia . Myślałem, że jest ustawiony na 220V, ale gdy przyłożyłem tylną ściankę z okienkiem, okazało się, że 145V... Zawsze na takie rzeczy zwracałem uwagę, lecz teraz coś poszło nie tak.
Więcej problemów nie było i po ponownym załączeniu do sieci radio zadziałało. Odbiera bardzo solidnie na wszystkich zakresach. Programator działa prawidłowo. Radio ma dużą moc, a potencjometr wzmocnienia działa bez trzasków.  Jedynka PR po dostrojeniu odbierana jest idealnie.





I tym miłym akcentem kończę 2019 rok. Kolejne uruchomienia w 2020 r. Kilka ciekawych pozycji czeka na swoją kolej. Elektrity, Philipsy, Kortingi, Seibt, Telefunkeny. Oby tylko wystarczyło chęci (i lamp)...

Czytelnikom mojego bloga życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2020.


👍😃👍😃👍😃👍😃👍😃👍😃👍😃👍😃👍😃👍😃👍😃👍

czwartek, 19 grudnia 2019

Philips 204U



Philips 204U Philetta


Production: 1944/46
Tubes: 2x UCH21, UBL21, UY21 lub UY1N
Size: 280 x 160 x 130 mm
Waga: 2,7 kg
Dwa zakresy fal:
SW 15-51 m
MW 192-575 m


Po lewej stronie obudowy bakelitowej znajduje się pokrętło głośności z włącznikiem / wyłącznikiem, po prawej pokrętło strojenia, a za nim pokrętło długości fali. Odbiornik ma dwa pasma: falę krótką (15–51 metrów) i falę średnią (196–575 metrów). Wcześniejsza wersja 203U została wykonana w 1941 roku i ma  falę średnią i długą. Tak więc jedynki PR nie posłuchasz.



Po odbudowie Maratona postanowiłem uruchomić coś mniejszego. Wybór padł na Philipsa 204U. (Następca protoplasty naszego Pioniera - Philipsa 203U). Mam kilka modeli tej serii określanych nazwą Philetta. Długi czas u mnie stały na półce, zakurzone, niesprawne, ale sympatyczne, bo malutkie i bardzo ładne wzorniczo.

Produkcja tego i wcześniejszego modelu przypadają na lata II Wojny Światowej  i tuż po. W Polsce te radia nie były produkowane. Fabrykę Philipsa Niemcy przejęli w 1939 roku,  przestawiając produkcję głównie na potrzeby wojska. Niemieccy oprawcy bezwzględnie wdrażali  plan zniszczenia państwa polskiego w każdej dziedzinie. Z innymi krajami okupanci obchodzili się łagodniej. W fabrykach europejskich  produkcja na potrzeby cywilne kwitła na dobre i  te modele schodziły z produkcji bez przeszkód.

  Wracam do teraźniejszości... Zakładałem, że te małe radio to zadanie na jeden wieczór, ale się oszukałem, bo zabawa trwała kilka dni.
Aby wyjąć chassis z obudowy, należy odkręcić i wysunąć trzy pokrętła. Dostęp utrudniony i użyć do tego należy długiego wkrętaka.
Radio było wewnątrz grzebane. Najbardziej rzucająca się w oczy przeróbka, to duża oprawka z neonówką zamocowane do tylnej ścianki. Na zdjęciu już wymontowana.


Druga przeróbka to wstawiona zastępczo lampa UY1N, zamocowana do podstawki za pomocą kombinacji kabelków i drucików. Podstawka do UY21 jest inna niż do UY1N stąd te kombinacje..


UY21






UY1N



Zlikwidowałem tą naprawczą partyzantkę i adaptowałem (tymczasowo) lampę do podstawki poprzez przejściówkę. Najprościej byłoby włożyć UY21, ale takiej nie mam. Inne rozwiązanie to wymiana podstawki pod UY1N. W tym radiu montowano fabrycznie zarówno  UY21 jak i UY1N.


W radyjku brakowało oprawki neonówki wraz z tekstolitową płytką mocującą. Płytkę dorobiłem, a oryginalną oprawkę, jakimś cudem, znalazłem w swoich zasobach.
Z tego, co wiem, rzadko można znaleźć to radio w stanie niebudzącym zastrzeżeń co do działania. Przeważnie coś buczy, trzeszczy, źle działa regulacja wzmocnienia, zrywa się odbiór, itp. Przeważnie to wina starzenia się podzespołów, oraz   użytych elementów, które były  niskiej jakości. Ale nie ma co wybrzydzać. Przecież radio ma 70 lat...
 Biorąc pod uwagę modele o innym symbolu, nieznacznie różniące się  układem i częściowo obudową , to wyprodukowano ich setki tysięcy. Produkowano je w wielu krajach Europy. Tanie radio dla mas.


Philips do łączenia elementów stosował wtedy przewody druciane w  izolacji. Po tych kilkudziesięciu latach izolacja się pokruszyła i na wielu odcinkach pozostały gołe druty. Mogło to doprowadzić w każdym momencie do zwarć. Wymieniłem takie odcinki na kabelki współczesne. Kabelki odzyskane z wiązki zasilacza komputerowego. Przy tego typu radiach oryginalność  wnętrza odbiornika (zwłaszcza pod chassis) ma dla mnie drugorzędne znaczenie. Najważniejsze jest przywrócenie sprawności.




Słaby jest w tym modelu potencjometr, warto sprawdzić kondensatory. Wszystko to upchane w niewielkim chassis.
Oczywiście, standardowo wymienić musiałem kabel zasilający.
Lampy przed włożeniem, dla pewności,  sprawdziłem w innym radiu.









Radio zadziałało. Na obu zakresach. Na krótkich jest bardzo czułe. Na całej szerokości skali coś odbierało. Przy uruchamianiu zwrócić należy uwagę na słabe kontakty lamp w podstawkach. Musiałem z tym walczyć. Do odbioru potrzebna jest dobra antena. Kondensator w obwodzie anteny ma mieć 1000pF. Oryginalny stracił parametry. Zanim go wymieniłem,  nie mogłem nic odebrać.
Przy składaniu radia w całość, należy zaopatrzyć się w jakieś narzędzie ułatwiające przykręcenie śrubek  pokręteł. Przykręcenie ich to spora gimnastyka.










To radio to niemal obowiązkowy element każdej kolekcji. Dlatego w sieci można znaleźć dużo informacji i dokumentacji . 


Philips 204U


Philips 204U


Philips 208U następny model w trochę innej obudowie.


Kombinacja Philettek


Kombinacja Philettek







piątek, 6 grudnia 2019

Elektrit Maraton cz.7








Poświęciłem dużo czasu na ostatni etap uruchamiania Maratona. (Dlatego taka długa przerwa w publikowaniu postów).
Dokładna analiza układu i schematu zaowocowała znalezieniem dwóch (moich) istotnych błędów montażowych. Ponadto znalazłem jeden uszkodzony rezystor i brak kondensatora w obwodzie anody lampy AF7. Po skorygowaniu tych usterek wreszcie udało mi się go uruchomić. Sukces jednak nie jest całkowity. Odbiór stacji radiowych mam tylko na jednym zakresie. Niestety nie na falach długich z programem pierwszym. Tak jak przypuszczałem, winowajcą jest cewka. Przed montażem nie sprawdziłem jej zwojów.




Winowajca

 Radio przechowywane było w wilgotnym pomieszczeniu. Cienkie miedziane druciki (te bez oplotu) skorodowały i popękały. Na ten moment naprawienie tego elementu przekracza moje możliwości. Ten typ cewki stosowany był w innych modelach Elektrita, np. w Rivalu. O Rivalu niedługo będzie następny post, to może przy okazji spróbuję ją pomierzyć i rozrysować. (Chyba, że ktoś już to zrobił. Oszczędziłoby mi to czasu i wysiłku) .


Z innych przydatnych informacji: oryginalny kondensator strojeniowy powinien mieć pojemność w zakresie 50pF-500pF . (Mój zamiennik dokładnie tyle ma). Żarówki skali 6,3V 0,3A. Na zdjęciach, dwie dolne gałeczki są nieoryginalne dla tego modelu. Oryginalne, na ten moment,  podczepiłem do Rivala.
Mam nadzieję, że dokumentacja w tym poście przyda się ewentualnym właścicielom niesprawnych Maratonów. 😃 Może być nim właściciel egzemplarza, wylicytowanego wczoraj (05.12.2019 r.) na Allegro  za kwotę 1650 zł. Ceny stały się niesłychanie wysokie, biorąc pod uwagę, że był to egzemplarz niesprawny, niekompletny i zardzewiały. Jednak nie ma takiej ceny, której nie zapłaciłby za Elektrita napalony kolekcjoner. (Też licytowałem, ale odpadłem przy 900 zł ... 👿)
.






 Oryginalny kondensator ma pojemność 50pF - 500pF, żarówki skali 6,3V 0,3A.


Nie lubię mieć tak długo rozgrzebanego radia na warsztacie, ponieważ absorbuje to ciągle moje myśli. Dlatego cieszę się, że radio jest skręcone i zamykam temat. Nie do końca z pełnym sukcesem, ale biorąc pod uwagę stan jaki był na początku to nie jest źle.





Poruszę kwestię błyszczącego chassis. Pomalowałem je srebrną farbą w sprayu. Było to koniecznie w celu zabezpieczenia przed korozją. Przedtem wyczyściłem z autentycznej rdzy, która wżerała się już w blachę.   W oryginale chassis też było pomalowane srebrną farbą. Więc uważam, że nie jest to błąd w konserwacji, chociaż nie każdemu się to podoba . Natomiast błędem jest malowanie blachy farbą, gdy pierwotnym zabezpieczeniem było pokrycie galwaniczne. 



Wreszcie radio na regale.