Elektrit Maestro Z
Odbiornik superheterodynowy, siedmioobwodowy. Regulacja barwy tonu i selektywności. Telefoniczne pokrętło strojenia . Elektronowy wskaźnik dostrojenia (oczko magiczne). Wejście gramofonowe i wyjście na dodatkowy głośnik. Rok produkcji 1937/38. Cena (w 1937 r.) 525zł.
Obsada : AK2, AF3, ABC1, AL4, AM1, AZ1.
Mało jest w sieci dokładnych opisów tego radia (poza stroną Tomasza Szczęśniaka) Mnie się takie trafiło w niezłym stanie. Trafiło to niezbyt dobre słowo. Po prostu kupiłem za masę kasy. Postaram się umieścić wszystko co mam, aby pomogło to innym, gdy będą takie radio uruchamiać. Oczywiście to nie jedyne radio, które mam w trakcie naprawy. Dalej mam rozgrzebanego Telefunkena T5, Elektrit Kordial też nie uruchomiony i jeszcze kilka innych. Czekają na kluczowe elementy lub poświęcenie większej ilości czasu ze schematem. Mam nadzieję, że uruchomię je do czasu wyłączenia nadajnika w Solcu Kujawskim...
Skrzynka po naprawie. Wymagała wielu podklejeń, uzupełnień forniru, szlifowania i nowej powłoki szelakowej. Płótno głośnika wyczyściłem spirytusem.
Niemal zawsze renowację zaczynam od skrzynki. W międzyczasie kompletuję braki, analizuję schemat. Nawet jeśli radio jest nieuruchomione to w odnowionej skrzynce przynajmniej cieszy oczy. Oczywiście o jego stanie wiem tylko ja i drażni mnie to dopóki go nie uruchomię.
Wnętrze trochę zakurzone, ale już kompletne.
Zaślepka dolna. Sklejka 3 mm, 210 mm x 250 mm. Otwór fi 35 mm
Tuleje z gumowymi dystansami. Powinny być cztery komplety. Muszę skompletować czwartą śrubę z gwintem calowym.
Spód w niemal idealnym stanie.
Przełącznik
Schemat rozrysowany przez Tomasza Szczęśniaka.
Austriacka Minerva 375A ma bardzo podobny schemat.
Ramki skali Elektritów: Maestro. Allegro, Kadet. Miałem luzem, więc zestawiłem je dla porównania.
Zabieram się za układ elektroniczny. Na pierwszy ogień idą kondensatory elektrolityczne. Nie mam 100% pewności czy powinny być 25uF czy 32uF. Do wymiany będzie sznur zasilający z wtyczką. Bolesny jest brak trzech gałek na pokrętłach i brak tylnej ścianki. Lampy do sprawdzenia. Na szczęście to dość popularne egzemplarze.
Cztery dni później...
16.07.2018r.
Pierwsze sukcesy. Dwa kondziołki w zasilaczu wymienione, bo stare po prostu uschły. Wszystkie lampy w zasadzie były sprawne, ale ABC1 i AF3 podmieniłem na inne z nieuszkodzoną powłoką.
Na współczesny sznur sieciowy nawlekłem czarną sznurówkę długości 2m i zakończyłem wtyczką z epoki, kupioną na jakimś bazarze. Wtyczka firmy Kabel Kraków. Przedwojenne wtyczki miały przecięte wzdłuż bolce.
Dorobiłem z papieru dwa bezpieczniki. Jako że elektronika nie była grzebana, przegląd elementów oraz pomiary niektórych z nich nie wykazywały niepokojących objawów, zdecydowałem się dokonać pierwszego uruchomienia.
Po kilku sekundach od włączenia usłyszałem rosnące buczenie głośnika. Czyli dobrze. Wzmacniacz działał, AL4 sprawna. Wpiąłem kawałek przewodu jako antenę i radio zaszumiało. Strojenie działało, odbiór różnych stacji na niemal całej długości skali. Chyba to były fale średnie. Tu jednak muszę dodać, że regulacja potencjometrem wzmocnienia jak i potencjometrem barwy powodowała wzbudzenia i masę pisków. Środkowy przełącznik od selektywności też wnosił ten efekt. Sprawa do dopracowania. Jak zwykle słabą stroną tych odbiorników były przełączniki zakresów. Blaszki (przełączane krzywkami) z powodu utlenienia i odkształcenia wywołują niepewne kontakty i masę trzasków.
Wspomniany potencjometr od wzmocnienia nie zmniejsza ani nie zwiększa poziomu głośności, a jedynie powoduje wzbudzenie. No i na koniec magiczne oko AM1. Zaskakująco mocna i wyraźna zielona poświata, ale nie reaguje na strojenie.
AF3 i AL4
AZ1
Numer seryjny 8134
Połączenie przewodów na transformatorze głośnikowym. Zamiast dwóch kabelków jest pięć. Trzy z nich wychodzi na dodatkowe gniazdo głośnikowe.
Połączenie przewodów na lampie EM1