Philips 33A
Układ reakcyjny, 3 obwody, 2 zakresy, filtr wstęgowy, skala dziesiętna, głośnik magnetyczny.
obsada: AF2, E446, C443, 506
wymiary: 34x36x20 cm
ciężar: 9,2 kg
cena: 315-350 zł
Dzięki temu, że zdobyłem kilka brakujących lamp, otworzyła się możliwość uruchomienia tego Philipsa. (Miałem zresztą to w planach na ten rok). Rozkręciłem to radio, mimo że nie skończyłem jeszcze Elektrita Maratona. W Maratonie zostało naprawdę już nie wiele do ukończenia, ale straciłem chwilowo chęci. Zostały do montażu linki skali, a tego nie lubię. Obiecuję jednak sobie dokończyć je do końca roku.
33A to nieduże radio dwu zakresowe Dł i Śr w drewnianej obudowie oklejonej ozdobnym fornirem.
Obecnie to rarytas, więc warto się nim było zająć.
Schemat Philips 33A
Spis elementów
Schemat Philips 33A - wersja T. Szczęśniaka
Fragment połączeń narysowanych z natury.
Z pozoru ładny wygląd chassis zapowiadał łatwe uruchomienie. Jednak dokładny wgląd w układ uwidocznił kilka istotnych usterek i braków.
Na początek zabrałem się za elektrolity zasilacza. Chciałem wymontować dwa oryginalne elektrolity 32 uF/ 320V , ale ni jak nie mogłem ich odkręcić. Z tego powodu oraz dlatego, że były ładne - zostały. Odłączyłem je od układu, a w zamian podłączyłem dwa współczesne, ukrywając je pod chassis.
Następnie zauważyłem, że na potencjometrze nie ma wyłącznika. Włączenie radia odbywało się w momencie włożenia wtyczki do gniazdka. Specjalnie w tym celu przerobiona była płytka zasilania. W swoich skromnych zasobach znalazłem identyczny (ten sam typ, producent i wartość 7,5 kOhm !) potencjometr. Musiałem go tylko zregenerować, bo nie zwierał za każdym razem. Podmiana potencjometru na "nowy" wymagała odkręcenia trafo, bo bez tego wyjęcie było niemożliwe. Po zamontowaniu pozostało tylko odpowiednio połączyć wyłącznik z płytką zasilania.
Przy okazji wymieniłem na nowy przewód zasilający. Stary był już niebezpieczny. Tak samo zrobiłem z przewodem głośnikowym.
Sprawdziłem kondensatory. Znalazłem jeden do wymiany, był bez pojemności, a powinien mieć 25uF.
Sprawdziłem rezystory. Kontrola jest wskazana, bo zdarza się, że odpada z nich powłoka oporowa. Wymieniłem też jeden nieoryginalny o złej wartości.
Na górze chassis były do wymiany kabelki anodowe. Miały zwarcie do masy poprzez ekran, którymi były owinięte. (Z tym miałem sporo pracy. )
Przed uruchomieniem sprawdziłem omomierzem drogę zasilania od wtyczki, przez przełącznik do trafo. I słusznie. Źle zrobiłem kabel, nie było przejścia (!) .
Obsada lamp i zamienniki
AF2 = E447 = RENS1294
E446 = H4128D = RENS1284 = HP4100
C443 = RES364
506 = RGN1054
Parametry C443
Parametry E 443 = RES 964
Pierwsze włączenie zrobiłem bez lamp. Pomiar napięć wykazał, że powinno być dobrze. Obsadziłem radio lampami i podłączyłem głośnik. W trakcie nagrzewania głośnik cicho buczał. Bez problemu dostroiłem się do jedynki. Moc sygnału poprawiła się jeszcze, gdy uziemiłem radio. Odbiór jedynki głośny i bez zakłóceń. Na średnich sporo stacji.
Nie miałem lampy C443. Lampa nie do zdobycia. To ostatni brakujący element tej układanki, który powstrzymywał finał renowacji. Pokusa była zbyt dużą, żeby poddać się i odstawić radio nieuruchomione. Zastosowałem więc zamiennie RES 964, którą znalazłem w zasobach. Mimo pewnych niezgodności parametrów lampy, układ powinien wystartować. RES 964 ma np. prawie dwukrotnie większy pobór prądu anodowego. Jednak zasilacz wytrzymał, trafo się nie zagrzało . Na wszelki wypadek próba trwała krótko. Oczywiście będę polował na C443.
Tylna ścianka.