Technics SA-8000X
część II
Tak jak pisałem, wreszcie mam SA-8000X. Sprzęt dotarł szczęśliwie kurierem DPD. Brudny, ale w obiecującym stanie. Po otwarciu pokrywy ukazało się napakowane elektroniką wnętrze. Po kontroli najważniejszych punktów postanowiłem Technicsa uruchomić. Sprawdziłem omomierzem tranzystory w końcówce mocy, bezpieczniki wewnątrz i na zewnątrz (musiałem dokupić 4 sztuki na wyjściu na kolumny). Podpiąłem testowy głośnik pod jedno wyjście, ustawiłem przełącznik na tuner UKF i włączyłem. Kręcąc strojeniem tunera, słychać było jedynie ciche trzaski i szum eteru. Mimo działania wskaźnika wysterowania i zapalania się lampki STEREO na głośniku była cisza. Przełączyłem na drugi kanał i sukces! Teraz tuner działał. Kręcenie potencjometrami dawało lub urywało wzmocnienie sygnału. Trzaski, przeskoki i buczenie. Ewidentnie potencjometry do regeneracji. W tym modelu jest sporo różnych potencjometrów. Wszystkie Alpsa. Wszystkie spryskałem do wewnątrz preparatem "Kontakt" i wykonałem wielokrotne kręcenie ośkami. Po odczekaniu, aż preparat wypłynie z potencjometrów, włączyłem sprzęt ponownie. No i zadziałał. Na wszystkich czterech kanałach idealnie, bez trzasków i przeskoków. Cała naprawa za pomocą Kontaktu. Pozostało jeszcze tylko dokręcić brakującą nóżkę, wymienić przepalone żarówki oświetlenia skali (6,3V 0,25A) i skombinować brakującą nasadkę na potencjometr suwakowy.
Panel frontowy wraz z pokrętłami wymyłem płynem do mycia naczyń. Jest niemal w idealnym stanie, pięknie się błyszczy.
Technics odbiera wszystkie stacje w STEREO. Wzmacniacz jest dynamiczny z szerokim zakresem regulacji basów i sopranów. W ciemności przykuwa wzrok wskaźnikami i kolorową skalą. Można się w niego gapić jak w kolorowy telewizor.
Nie sprawdzałem jeszcze, jak pracuje na czterech głośnikach. Do obsługi w Quadro jest kilka dodatkowych pokręteł z przodu i z tyłu amplitunera.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz