Szukaj na tym blogu

wtorek, 21 stycznia 2020

Hornyphon W II-9 E121 renowacja i uruchomienie radia lampowego


Hornyphon W II-9 E121



Rok produkcji 1935/36
Długie, średnie i krótkie
Obsada: AF7, AL1, AZ1
Obudowa: drewniana
Wymiary: 325 x 440 x 175 mm
Waga: 8,4 kg







Stan przed renowacją.
Radio w dość ładnym stanie zachowania. Widać brak dwóch szprosów i nóżek. Szprosy będą łatwe do dorobienia. Natomiast nóżki muszą poczekać. Obecnie nie mam możliwości. 



Radio ma zamontowane na prawej ściance dwa kondensatory. W ten sposób poprzedni serwisant rozwiązał problem wyschniętych kondensatorów na chassis. Jednak po pewnym czasie i one uległy zużyciu. Smoła z jednego z kondensatorów zagotowała się i rozlała  po ściance i po trafo.



Nóżki wycięte są z  listwy o fantazyjnym profilu.  Wycinane są z tego profilu pod skosem. 




Tylna ścianka.



W radiu brak było lampy AL1 i widać zerwaną linkę napędu skali.


Dwa elektrolity pod chassis wymagają regeneracji lub zastąpienia czymś sprawnym. Powinno być  2 x 20uF.




Schemat  Hornyphona Maestro II/9



Górna powierzchnia skrzynki była miejscem do stawiania doniczki z kwiatkiem. Efektem tego jest odklejony i zdeformowany fornir.


Wstępnie przykleiłem to Wikolem i zobaczę jaki będzie efekt.


Po przyklejeniu, wyszlifowaniu i pokryciu szelakiem.


Rozlane kondensatory


Skapująca smoła zalała trafo.



Założyłem linkę skali. Wykorzystałem linkę od odbiornika Amator Stereo. Jest cienka i mocna. Idzie ona od ośki pokrętła strojenia do kondensatora strojeniowego. Druga linka - stalowa idzie od kondensatora do wskazówki.
Znalazłem brakującą AL1 *. Przykręciłem ładny wtyk bananowy do kabelka na bocznej ściance. Przykleiłem do skrzynki zastępcze nóżki. Dorobiłem szprosy. Czarne, obdrapane fragmenty  obudowy pomalowałem czarnym lakierem. Po przyklejeniu i wyszlifowaniu górnej ścianki stwierdziłem, że może tak zostać. Pokryłem ją szelakiem, tak samo, jak i front skrzynki.
Zużyte kondensatory 20uF pozostawiłem pod chassis, odpinając od układu, a w ich miejsce wstawiłem nowe 22uF/450V. 
Pozostało tylko podłączyć do prądu. Tak więc podłączyłem i..........  radio działa. 
To znaczy, jest cichy szum eteru na dwóch zakresach, a na trzecim cisza. Nie odebrałem żadnej stacji.  Poza tym szum eteru urywa się   w połowie zakresu regulacji. Antena i uziemienie zupełnie nie mają wpływu na głośność odbioru. Muszę jeszcze dokładniej się przyjrzeć. Połączenia i elementy w okolicach lampy AF7 zupełnie się nie zgadzają ze schematem. Innego schematu z obsadą lamp AF7, AL1, AZ1 dla tego radia nie ma... 


Podjąłem  bardzo dobrą decyzję i podmieniłem AL1 z innego radia. Radio od razu ożyło. Odbiór stał się głośny na wszystkich zakresach. W tym momencie naprawa się zakończyła.
Dostrojenie do wybranej stacji wymaga w tym radiu skomplikowanych zabiegów poprzez regulację pięcioma pokrętłami i wtykiem bananowym do trzech otworów. Naprawdę nie jest to proste.

Lewa mała gałka to włącznik/wyłącznik sieci i regulacja wzmocnienia. Prawa mała gałka to wybór trzech zakresów i gramofonu.
Lewa duża gałka to wybór podzakresów, prawa duża gałka to strojenie . Z boku jest jeszcze jedno pokrętło,  wtyk bananowy i trzy gniazda . Obsługują one obwód wejściowy, dostrajając optymalnie do odbieranej stacji.
Skala jest kolorowa i bardzo efektowna. Podświetlona  dwoma żarówkami 4V.




Hornyphon produkował piękne radia. Dużą kolekcję tych odbiorników można znaleźć "u źródeł" czyli w Austrii u kolegi Steinera w jego muzeum. Link:

👇👇👇

 Cieszę się, ze posiadam chociaż ten jeden egzemplarz.



Krótki film z Hornyphonem Maestro po uruchomieniu.

* - do sprzedawcy tej lampy AL1 firmy Tungsram. Po prostu mnie oszukałeś.