Szukaj na tym blogu

piątek, 7 lutego 2020

Philips 525A13 radio lampowe renowacja i uruchomienie


Philips 525A13 (polski)

Lampy: AK1, AF2, E446, AB1, E443H, 506

Zakresy: długie i średnie
Wymiary: 350 x 410 x 245 (mm)
Rok: 1935






6-o lampowa, siedmioobwodowa superheterodyna produkowana w latach 1935 w wielu krajach Europy. Duże radio w układzie pionowym z charakterystycznym otworem głośnikowym. Głośnik magnetyczny.  Orzechowa okleina . 
Układ elektryczny radia może nie jest aż tak ciekawy i skomplikowany. Natomiast wygląd tych Philipsów zawsze mnie urzekał. Połączenie mebla w pięknym błyszczącym fornirze z funkcjonalnością radia. 525A to kolejny klon na bazie tego samego werku. To samo wnętrze miały modele 510, 521, 522, 526, 588 i kilka innych mniej popularnych. (Renowacje 521 i 522 być może przedstawię w następnych postach).

Mój egzemplarz brudny i częściowo niekompletny.
Do skompletowania radia brakuje mi:
- lampy AF2
- żarówki skali 8046
- skali na folii
- znaczka firmowego Philips
- środkowej gałki z wihajstrem
- kabla sieciowego z wtyczką





Na chassis dużo brudu.









Oświetlenie skali jest przerobione. Za pomocą grubego drutu zamocowano żarówkę. Oryginalnie powinny być dwie żarówki Philipsa 8046 


Do naprawy potencjometru 0,5 Mohm zdjąłem przednią listwę mocującą.





Potencjometr jest sprawny, ale ma roztrzaskaną obudowę. Spróbuję go skleić Distalem.


Potencjometr po sklejeniu.


Przy okazji zabezpieczyłem lakierem metalową listwę przednią. Nie była zabezpieczona i zaczęła mieć ślady rudego nalotu rdzy.




Sama  obudowa w ładnym stanie. Bez dziur po owadach i innych ubytkach. Dla przymiarki, w ramce siedzi czarno-biała skala . Niestety wydrukowana na razie na papierze. 



Wkleiłem nową folię ekranującą.


Schemat obsady lamp.


Przywróciłem oryginalne połączenia żarówek i oczyściłem chassis z brudu.


Do oświetlenia skali powinna być żarówka Philipsa 8045 (6V/0,5A). Oryginał trudno zdobyć, można je zastąpić występującymi na rynku identycznymi gabarytowo  6V/5W lub 12V/8W. Ja zastosowałem 6V/5W. W układzie zasilana jest napięciem żarzenia, które wynosi 4,38V (przy 230V sieci). Przy tym napięciu mocno świeci, a zmierzony pobór prądu wynosi 0,59A. 


Chassis Philipsa 525a od spodu wygląda bardzo skomplikowanie. Na małej przestrzeni upakowano elementy mechaniczne i elektryczne . Plątanina drutów,  elementów i mechanizmów.  



W układzie wymieniłem wszystkie elektrolity na współczesne. Dwa 32uF/450V na górze zostały odłączone od układu..










Ten typ radia produkowany był w kilku krajach Europy. W sieci można znaleźć dużo opisów i instrukcji serwisowych.


Tak wygląda wersja holenderska 525A. Jedyna różnica od polskiej to inny numerek na tabliczce znamionowej i skala w ich wersji narodowej .



Wersja holenderska tył.



Wersja holenderska wewnątrz - pełny oryginał.


Za to wersja czechosłowacka miała efektowniejszą obudowę i występowała pod nazwą Jupiter. Różniła się też też trochę układem. Zamiast E443H zastosowano AL2.


Philips 535A z zewnątrz niemal identyczny jak 525A, ale układ elektroniczny zupełnie inny.



Przywróciłem pełną oryginalność połączeń i uzupełniłem braki elementów. Pozostaje tylko włączyć do prądu.  Najpierw bez lamp. Pomiar napięć. Żarzenie jest  (4,38V), anodowe jest, żarówki skali się świecą,  dymu nie ma. Można obsadzić lampy. 
I tu największy problem. Brak AF2 zmusił mnie do zastosowania zamiennika RENS1294, który miałem. Oczywiście AF2 mam w innych radiach, ale przyjąłem zasadę, że nie wyjmuję już lamp z uruchomionych i skompletowanych odbiorników. Stan tego zamiennika nie wróżył sukcesu, ale jednak radio zadziałało.
Odbiór jest na wszystkich zakresach. Prawidłowo działają wszystkie pokrętła i mechanizmy. Prawidłowo działa (sklejany) potencjometr wzmocnienia 😃. 
Użyte lampy są mocno wyeksploatowane. Ich słaba emisja niestety powoduje, że odbiór jest cichy. Można to stwierdzić na załączonym filmie.
Po tych testach radio umieściłem w skrzynce i skręciłem.
Obecnie nie mam jeszcze wydrukowanej skali, znaczka Philips, pokrętła i AF2. Postaram się te braki uzupełnić. 

👇👇👇



👇👇👇




7.02.2020 r.





wtorek, 21 stycznia 2020

Hornyphon W II-9 E121 renowacja i uruchomienie radia lampowego


Hornyphon W II-9 E121



Rok produkcji 1935/36
Długie, średnie i krótkie
Obsada: AF7, AL1, AZ1
Obudowa: drewniana
Wymiary: 325 x 440 x 175 mm
Waga: 8,4 kg







Stan przed renowacją.
Radio w dość ładnym stanie zachowania. Widać brak dwóch szprosów i nóżek. Szprosy będą łatwe do dorobienia. Natomiast nóżki muszą poczekać. Obecnie nie mam możliwości. 



Radio ma zamontowane na prawej ściance dwa kondensatory. W ten sposób poprzedni serwisant rozwiązał problem wyschniętych kondensatorów na chassis. Jednak po pewnym czasie i one uległy zużyciu. Smoła z jednego z kondensatorów zagotowała się i rozlała  po ściance i po trafo.



Nóżki wycięte są z  listwy o fantazyjnym profilu.  Wycinane są z tego profilu pod skosem. 




Tylna ścianka.



W radiu brak było lampy AL1 i widać zerwaną linkę napędu skali.


Dwa elektrolity pod chassis wymagają regeneracji lub zastąpienia czymś sprawnym. Powinno być  2 x 20uF.




Schemat  Hornyphona Maestro II/9



Górna powierzchnia skrzynki była miejscem do stawiania doniczki z kwiatkiem. Efektem tego jest odklejony i zdeformowany fornir.


Wstępnie przykleiłem to Wikolem i zobaczę jaki będzie efekt.


Po przyklejeniu, wyszlifowaniu i pokryciu szelakiem.


Rozlane kondensatory


Skapująca smoła zalała trafo.



Założyłem linkę skali. Wykorzystałem linkę od odbiornika Amator Stereo. Jest cienka i mocna. Idzie ona od ośki pokrętła strojenia do kondensatora strojeniowego. Druga linka - stalowa idzie od kondensatora do wskazówki.
Znalazłem brakującą AL1 *. Przykręciłem ładny wtyk bananowy do kabelka na bocznej ściance. Przykleiłem do skrzynki zastępcze nóżki. Dorobiłem szprosy. Czarne, obdrapane fragmenty  obudowy pomalowałem czarnym lakierem. Po przyklejeniu i wyszlifowaniu górnej ścianki stwierdziłem, że może tak zostać. Pokryłem ją szelakiem, tak samo, jak i front skrzynki.
Zużyte kondensatory 20uF pozostawiłem pod chassis, odpinając od układu, a w ich miejsce wstawiłem nowe 22uF/450V. 
Pozostało tylko podłączyć do prądu. Tak więc podłączyłem i..........  radio działa. 
To znaczy, jest cichy szum eteru na dwóch zakresach, a na trzecim cisza. Nie odebrałem żadnej stacji.  Poza tym szum eteru urywa się   w połowie zakresu regulacji. Antena i uziemienie zupełnie nie mają wpływu na głośność odbioru. Muszę jeszcze dokładniej się przyjrzeć. Połączenia i elementy w okolicach lampy AF7 zupełnie się nie zgadzają ze schematem. Innego schematu z obsadą lamp AF7, AL1, AZ1 dla tego radia nie ma... 


Podjąłem  bardzo dobrą decyzję i podmieniłem AL1 z innego radia. Radio od razu ożyło. Odbiór stał się głośny na wszystkich zakresach. W tym momencie naprawa się zakończyła.
Dostrojenie do wybranej stacji wymaga w tym radiu skomplikowanych zabiegów poprzez regulację pięcioma pokrętłami i wtykiem bananowym do trzech otworów. Naprawdę nie jest to proste.

Lewa mała gałka to włącznik/wyłącznik sieci i regulacja wzmocnienia. Prawa mała gałka to wybór trzech zakresów i gramofonu.
Lewa duża gałka to wybór podzakresów, prawa duża gałka to strojenie . Z boku jest jeszcze jedno pokrętło,  wtyk bananowy i trzy gniazda . Obsługują one obwód wejściowy, dostrajając optymalnie do odbieranej stacji.
Skala jest kolorowa i bardzo efektowna. Podświetlona  dwoma żarówkami 4V.




Hornyphon produkował piękne radia. Dużą kolekcję tych odbiorników można znaleźć "u źródeł" czyli w Austrii u kolegi Steinera w jego muzeum. Link:

👇👇👇

 Cieszę się, ze posiadam chociaż ten jeden egzemplarz.



Krótki film z Hornyphonem Maestro po uruchomieniu.

* - do sprzedawcy tej lampy AL1 firmy Tungsram. Po prostu mnie oszukałeś.