Philips 529HU-17
Kraj produkcji: Holandia
Rok produkcji 1935/36
Obsada CK1, CF1, CL2, CY1, C1
Zakres: długie i średnie
Zasilanie: 220V
Superheterodyna cztero lampowa. Klasyk z roku 1935/36. Ten rodzaj skrzynki oraz charakterystyczny otwór głośnika był powtarzany w wielu innych modelach Philipsa.
Gałka lewa wybór zakresu i wyłącznik, środkowa strojenie, prawa głośność. Na tylnej ściance jest jeszcze potencjometr regulujący barwę dźwięku.
Radio było przechowywane w dobrych warunkach. Wnętrze bez korozji i brudu. Skrzynka, gdyby nie ślady po robalach, też ładna. Sucha, czysta, bez ubytków forniru.
Wszystkie elementy w znakomitym stanie wizualnym i technicznym.
Standardowo uszkodzone były kondensatory zasilacza. Elektrolit przeżarł ścianki i rozlał się po chassis. Zewnętrznie kubki były w miarę ładne, więc zostały.
W kondensatorach 32uF/450V Philipsa z tamtych lat wyprowadzenie plusa było gwintowane na nakrętkę 4 mm. Wystarczyło odkręcić oczko z przylutowanymi elementami i w ich miejsce podlutować nowe 33uF/450V
Chassis należało wyczyścić z kurzu. Kondensatory wylały swoją zawartość na zewnątrz, więc należało wyczyścić skrystalizowany elektrolit z blachy i podstawek.
Przód werku z taśmą napędu skali. Wszystkie rolki nasmarowałem. Widoczna żarówka podświetlenia skali to Philips 8070 (10V, 200mA).
Skrzynka wymagała liftingu. Atak kołatka głównie nastąpił w prawej części skrzynki. Wszystkie dziury zostały zaszpachlowane szpachlą akrylową.
Dwa lata temu radio stało kilka dni na dużym mrozie ponad 15 stopni C. W deskach raczej nie było robali, ale dla pewności zrobiłem taki zabieg.
Tylna ścianka
Obsadziłem radio brakującymi CY1 i C1. Byłem pewny, że zagra od razu. Pewny, bo nikt nie ingerował w środku. Nic nie było odkręcane, lutowane, czyszczone. Byłem pierwszym serwisantem po uszkodzeniu.
Podłączyłem antenę. Włączyłem do prądu przez nowy przewód sieciowy i tak jak przypuszczałem , radio się odezwało szumem eteru. Dostroiłem się bez problemu do programu pierwszego PR. Odbiór głośny, bez zakłóceń Na średnich sporo stacji. Radio bezwzględnie zależne od anteny. Bez niej absolutnie nic nie odbiera. Brak nawet, najmniejszego szumu eteru.
Brak znaczka Philipsa. To nie jedyne radio, któremu brakuje tego znaczka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz